|
Sojusz Fallen Fallen
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Komandos
SuperModerator
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Nie 13:17, 21 Cze 2009 Temat postu: Moje Dowcipy |
|
|
Listonosz ma odchodzić na emeryturę wiec mieszkańcy pewnej ulicy postanowili dać mu prezent na pożegnanie. nadszedł ten ostatni dzień
Listonosz wchodzi do pierwszego domu dostał paczkę kubańskich cygar
W drugim szkodzka wesky
Trzeci dom otwiera mu naga kobieta patrzy na niego kocim wzrokiem i wciąga do sypialni i tam jeden orgazm drugi piąty po wszystkim dostaje obiad i kawę a na koniec 50zl
Listonosz zdziwiony pyta co znaczy te 50 zl
Kobieta na to to pomysł męża pozwiedzał mi
[cenzura] go i daj mu dyche
A kawe sama wymyśliłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ricko
Brain
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ..::Zabrze::..
|
Wysłany: Nie 19:18, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
Dobre
Tera ja dam co nieco
Rzecz się dziala w LWP. Kapral krzyczy do szeregowca:
- Szeregowy, dupa jesteście, powtórzcie!
- Tak jest obywatelu kapralu, dupa jesteście.
- Nie ja, lecz wy!
- Tak jest obywatelu kapralu, nie ja lecz wy.
- Kowalski! Powiedzcie, co będzie, jeśli kula odstrzeli wam ucho?
- Będę gorzej słyszał, obywatelu sierżancie!
- Dobrze. A co będzie, jeśli kula odstrzeli wam drugie ucho?
- Nie będę nic widział, bo mi hełm na oczy spadnie!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komandos
SuperModerator
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Nie 23:32, 21 Cze 2009 Temat postu: |
|
|
też niezłe
Spotykają się dwaj staruszkowie jeden ma 73 lata drugi 80
Pierwszy mowi ja to już nie moge [cenzura]ć
Na to ten dugi a ja nie mam z tym problemów
Pierwszy zdziwiony jak to jesteś starszy ode mnie
drugi odpowiada jem ciemne pieczywo
Następnego dnia 73-latek idze do sklepu i mowi
Poproszę ciemne pieczywo na to ekspedientka pyta
Krajane czy w calosci
na to staruszek odpowiada a co to za różnica
Expedentka tlumaczy krajane szybcej twardnieje
na to staruszek [cenzura] wszyscy wiedzieli!!!
Przychodzi Jasiu do apteki i mowi do aptekarki
Poproszę 6 prezerwatyw
Na to aptekarka mówi
Ciszej za tobą stoją ludzie
Jasiu sie ogłada i mówi
Cześć Ala
po czym odwraca sie z powrotem i mowi jednak poproszę 7 prezerwatyw
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Komandos
SuperModerator
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznan
|
Wysłany: Wto 17:20, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
NASA WYSŁAŁA PIERWSZĄ W HISTORII EKSPEDYCJĘ NA MARSA.
ASTRONAUCI LĄDUJĄC NA POWIERZCHNII ZOBACZYLI PRZEZ OKIENKO MNÓSTWO ZIELONYCH LUDZIKÓW. WYLĄDOWALI, JUŻ CHCĄ WYCHODZIĆ A MARSJANIE WYCIĄGNĘLI SPAWARĘ I ZASPAWALI WŁAZ. ASTRONAUCI LEKKO [cenzura] PO WIELU PRÓBACH W KOŃCU [cenzura] DRZWI Z KOPA. PODCHODZĄ DO MARSJAN I PYTAJĄ O CO KURNA CHODZI Z TYM ZASPAWANIEM DRZWI. NA TO MARSJANIE:
- A TO, TO JUŻ TAKA TRADYCJA WITANIA PRZYJEZDNYCH
- CO?! JAK TO, TO KTOŚ TU JUŻ BYŁ PRZED NAMI
- PEWNIE, RÓŻNI JUŻ BYLI..
- CO KTO NA PRZYKŁAD?
- A POLACY BYLI...
- POLACY?!
- NO, NAWET PREZENTY PRZYWIEŹLI
- PREZENTY
- [cenzura] CZY JAKOŚ TAK SIĘ TO NAZYWAŁO, WSZYSCY DOSTALI!
Polak, Niemiec i Rusek zagubili się na pustyni bez jedzenia. Postanowili, że każdy z nich co tydzień odda coś z siebie do jedzenia, żeby mogli przeżyć. Pierwszy Niemiec - postanowił oddać nogę. Jedli nogę przez tydzień i kolej Ruska. Rusek postanowił oddać rękę, Więc przez następny tydzień jedli rękę. Na trzeci tydzień przyszła kolej na Polaka. Polak myśli i myśli i ściąga spodnie. Niemiec ucieszony mówi:
- O, w końcu zjem paróweczki śląskie.
Polak na to:
- Nie, nie. Po jogurciku i spać.
Zorganizowano zawody w pływaniu. Zadanie polegało na przepłynięciu długości
basenu pełnego głodnych piranii!
Nagroda:
100000$, luksusowe auto i najlepsza w mieście k**** (dożywotnio).
Widzów, jak to przystało na imprezę tej miary, po brzegi. Chętnych do podjęcia wyzwania niestety nie ma.
Nagle.... Bach!
Jeden wskakuje do wody, płynie w popłochu, płynie, piranie obgryzają mu ciało, ale on płynie. Na wpół obgryziony wyskakuje po przepłynięciu długości basenu, dookoła owacje, gwar, a on krzyczy na cale gardło:
- Gdzie ta [cenzura]!?
- Gdzie ta [cenzura]!?!?!
Organizatorzy:
- Tak, tak, będzie [cenzura], ale spokojnie, wygrał Pan przecież 100000$, auto...
Facet:
- Gdzie ta [cenzura]!? Gdzie ta [cenzura]!?!?
Organizatorzy miedzy sobą:
- Jakiś napalony??!! Zorganizujcie szybko blondynę!
Facet:
- Gdzie ta [cenzura]!?, Gdzie ta [cenzura]!?!?
Przyprowadzają mu extra laskę - najlepszą w mieście - tą co stanowi wygraną...
Facet:
- [cenzura]! Nie ta!
- Jak nie ta?
- Gdzie ta [cenzura]?! Ta co mnie do wody wepchnęła!!!
Niedźwiadek kupił motorek. Zadowolony jedzie przez las i spotkał zajączka.
Pyta się:
- Ty zając chcesz się przejechać?
- No pewnie.
- Wsiadaj.
Jadą przez las 40 na godzinę, 50, 60. Nagle niedźwiadek poczuł mocny uścisk i mokro. Pyta się:
- Ty zając, zlałeś się ze strachu?
Na to zajączek ze spuszczona głową.
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając postanowił się odegrać. Zapożyczył się i kupił szybszy motorek. Szukał niedźwiadka. W końcu szczęśliwy znalazł. I pyta się:
- Ty niedźwiedź chcesz się przejechać?
- No pewnie.
Jadą przez las 40 na godzinę 50, 60, 70, 80. Nagle zajączek poczuł mocny uścisk i mokro. Szczęśliwy pyta się niedźwiadka:
- Ty niedźwiedź, zlałeś się ze strachu?
Na to niedźwiadek ze spuszczoną głową:
- Tak, zlałem się. Jechałeś bardzo szybko i się bałem.
Zając szczęśliwy odpowiada.
- No to się zaraz zesrasz, bo nie mogę dosięgnąć do hamulca.
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet : - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spier..... już nie mam kasy!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Komandos dnia Wto 17:40, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
yosh
Nowicjusz
Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:27, 06 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Kobieta dzwoni rano do swojego szefa i mówi, że nie przyjdzie do pracy, bo jest chora.
- A co pani jest? - pyta szef.
- Mam jaskrę analną.
- Że co!? Czym to się objawia??
- Po prostu nie widzę dziś możliwości przytoczenia swojej dupy do pracy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|