Ricko
Brain
Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 3255
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ..::Zabrze::..
|
Wysłany: Śro 18:59, 29 Wrz 2010 Temat postu: Legenda o Janie i Cecylii |
|
|
W życiu każdej społeczności bardzo istotny jest najdawniejszy moment w jej dziejach, w którym narodziła się jako ród, naród bądź państwo. Legenda o Janie i Cecylii to historia powstania rodu Bohatyrowiczów, przekazywana z pokolenia na pokolenia i otoczona szczególnym kultem, dawała bowiem świadectwo świetności ich rodziny i przypominała o wartościach, które przekazali swym potomkom jej założyciele.
Legenda o protoplastach rodu Bohatyrowiczów pochodzi z XVI wieku, kiedy to nad Niemen przybyła z Polski para młodych ludzi, Jan i Cecylia. Byli bardzo tajemniczy i nie chcieli wyjawić swych prawdziwych nazwisk ani pochodzenia, ale ich sposób bycia wskazywał, iż wywodzą się z różnych stanów. Jan był rosłym, silnym mężczyzną o ogorzałej twarzy i pochodził z prostego ludu. Cecylia była piękną, jasnowłosą kobietą, a jej zachowanie i sposób wysławiania się wskazywały, że wywodzi się z zamożnej rodziny. Nadniemeńska puszcza urzekła ich swoim pięknem i dała im schronienie, którego szukali. Przez wiele tygodni Jan mozolnie karczował las i wybudował pod rozłożystym dębem ubogą numę. Cecylia wspierała go, przygotowywała posiłki, a wieczorami umilała mu czas grą na harfie i śpiewem. Wkrótce dzięki uporowi Jana i ciężkiej pracy zdołali zamienić połać dzikiej puszczy w żyzne pole, na którym zaczęli uprawiać rośliny. Zawsze żyli w zgodzie i miłości, skromnie, lecz bardzo szczęśliwie. Szybko zyskali uznanie okolicznej ludności, która podziwiała ich za cierpliwość i trud oraz cenne rady, jakich udzielali. Z biegiem lat na świat przyszły ich dzieci: sześć córek i sześciu synów, który dorastali, zakładali rodziny i rozbudowywali osadę wokół prastarego dębu. Na miejscu dzikiej puszczy powstała piękna i bogata miejscowość.
Minęło osiemdziesiąt lat od dnia, w którym Jan i Cecylia przybyli nad Niemen. Wieść o ich osiągnięciach dotarła do króla Zygmunta Augusta, który polował w lasach krzyszyńskich. Władca postanowił ich poznać i złożył im wizytę, zaskoczony wspaniałością i wielkością osady. Przed jego obliczem stanęła para sędziwych i dostojnych staruszków.
Zygmunt August docenił ich zasługi dla kraju i nadał im szlachectwo oraz imię Bohatyrowiczów, zwracając się do Jana takimi słowami:
Cytat: |
„żeś był bohatyrem mężnym, który tę oto ziemię dzikiej puszczy i srogim zwierzętom odebrał, przeto dzieciom twoim, wnukom i prawnukom aż do najdalszych pokoleń i samego wygaśnięcia rodu twego nadaję nazwisko od bohatyrstwa twego wywiedzione” |
. Po śmierci założycieli rodu dzieci pochowały ich pod starym dębem i postawiły nad mogiłą krzyż, który szczególną troską otaczały kolejne pokolenia Bohatyrowiczów.
Kilka wieków później miłość Jana i Justyny, którzy podobnie jak Jan i Cecylia naznaczeni zostali nierównością pochodzenia społecznego, stała się powtórzeniem dziejów założycieli rodu Bohatyrowiczów i odnowiła zamierzchłą tradycję.
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|